czwartek, 16 września 2010



Don't throw yourself like that
In front of me
I kissed your mouth your back
Is that all you need?
Don't drag my love around volcanoes melt me down

niedziela, 12 września 2010

Chyba trochę późno, już nic mądrego nie napisze.
Tęsknie.

piątek, 10 września 2010

powtórka z rozrywki ?

czyżby to powtórka z rozrywki ?
skołowany, zdezorientowany, zdołowany.

czwartek, 26 sierpnia 2010

Słuchając w końcu płytowej wersji Valley Of The Calm Trees myśle o tym co jeszcze mogę zrobić. Obecna praca nie wróży milionów i ogólnoświatowej sławy w kręgach gastronomicznych... :P
Wmawiam sobię - to dopiero początek każdy gdzieś zaczynał ( w tym momencie przypomina mi się książka Anthonego Bourdaina - Kill Grill gdzie Bourdain opisywał swoje początki w jakimś zadupnym Grill House ). Jutro zapowiada się całkiem ciekawy wieczór - obsługa 2 lokali na 1 kuchni - fuck yea. Weekend stoi pod tytułem - powrót do macierzy.

niedziela, 25 lipca 2010

Postanowiłem rozpocząć totalnie nowe życie. Poznań, miasto doznań, geji, lesbijek i degeneratów. Hm brzmi mega zachęcająco. Dzisiejszego wieczoru jestem mega zły z powodu utraty koma z play'a, ale jutro się okaże czy to fakt czy jednak krótkotrwałe zjawisko o.0

Lecz przyznam że ostatnimi czasy odnajduję w tym całym Poznańskim syfie więcej plusów niż minusów :)







   

niedziela, 18 lipca 2010




Stara ulubiona wersja. Poznańskie doły.

czwartek, 1 lipca 2010

Mam w głowie totalny chaos uczuciowy, nowe miasto, stare wspomnienia. Mam cudowny pokój i cudownych przyjaciół którzy pomogli mi ogarnąć mieszkanie <3 zasypiając na poznańskich zawadach u Klaudii i Romka dalej jest mi wstyd.